Co spakować? map1 map2 map5

Wednesday, May 08th

Podróże | Tips | Co spakować?

Co spakować?


Wydaje się oczywiste co trzeba spakować na wyjazd, albo na wycieczkę. Okazuje się jednak, że pakowanie bagaży to sztuka skomplikowana i wymagająca zdolności przewidywania i strategicznego planowania. Są zasadniczo dwie szkoły pakowania: 1) - zabierz wszystko co się da, bo na trasie wydasz majątek jak ci czegoś zabraknie ("lepiej dźwigać niż ścigać"), oraz 2) - weź jak najmniej, resztę kupisz jak musisz, albo się obejdziesz bez, bo się odźwigasz niepotrzebnych rzeczy. Obie szkoły są OK, ale żadna nie ma racji w pełni i obie wymagają modyfikacji.


Jedziezsz z nami? Zdjęcie: Travel Oriented


Jeżeli jedziesz na wycieczkę po Stanach z Polski, albo z innego kraju, czyli samolotem, jesteś ograniczony/na jedną walizką. Coraz więcej linii lotniczych waży teraz również bagaż podręczny. Czasy kiedy brało się torbę, plecak, wypchany pokrowiec na garnitury/sukienki i torebkę (a panowie gruby pas "na dokumenty") - wszystko jako "podręczny" - plus dwie walizy, a pani w okienku przymykała oko na nadwagę, są dawno over. Można się spodziewać, że za parę lat do samolotu będzie wolno wziąć najwyżej damską torebkę (200 gram) ALBO zawartość męskich kieszeni (nie więcej niż dwóch) - też max 200 gram, czyli klucze i coś tam. Póki co jednak, trwa bagażowe Eldorado i pozwalają nam zabrać masę rzeczy - wszystko to, co zmieści się w 25-kilogramowej walizce i 8-kilogramowej torbie podręcznej.


Ubrania


Szafa Zdjęcie: owlpacino


Nie zabieraj swetrów ani ciężkich palt na wycieczkę do Arizony w sierpniu. Nie zabieraj też czternastu strojów kąpielowych w różnych kolorach jeżeli jedziesz oglądać lodowce w Montanie albo na Alasce. OK, to oczywiste, ale widziałem takie bagaże... Zabieraj to co wiesz, że raczej na pewno użyjesz. Staraj się zaplanować każdy dzień i to co będzie ci potrzebne do ubrania, ale tylko w przybliżeniu, nie rób żelaznych planów bo wszystko może się zmienić w trakcie. Weź pod uwagę pogodę, może być deszcz, albo upał, weź więc parę rzeczy "na wszelki wypadek", ale naprawdę - tylko parę. W sierpniu nigdzie w Ameryce nie będzie mrozu, nie przygotowuj się więc na takie ewentualności. Pakowanie ubrań na dłuższy wyjazd to najtrudniejsza część sztuki pakowania walizek, zwłaszcza dla kobiet. Ani się nie obejrzysz, a sterta rzeczy będzie wymagać pięciu kufrów. Skoncentruj się na kilku kompletach, może skoordynowanych kolorystycznie, ale w taki sposó, żeby można je było mieszać tworząc nowe zestawy w zależności od sytuacji. Jeżeli będziesz tylko w parkach przyrody i na pieszych trasach w miastach, nie bierz szpilek ani spódniczek (panie), oraz garniturów i kompletu krawatów (panowie). Wczasy w Miami połączone ze zwiedzaniem okolicy to trochę trudniejsze zadanie, zwłaszcza jeżeli zechcesz zabłyszczeć strojem w jakimś lokalu, zrobić szum na plaży i odwiedzić farmę aligatorów. Przydałyby się dwie walizki, więc musisz wziąć pod uwagę diodatkową opłatę za bagaż, albo zaplanować kilka kompletów odzieży jak najbardziej wszechstronnej. Najwazniejsza jest bielizna, którą potrzebujesz świeżą codziennie, o wiele ważniejsza niż spódniczki, jeansy i krawaty. Jeżeli zatrzymujecie się w hotelach, prawie wszędzie można zrobić mini-pranie, nie musisz wozić brudów aż do powrotu do domu.


Higiena i makeup


Paleta kolorów Zdjęcie: John Jonesill


Zabieranie całej baterii cieni do oczu, podkładów, kremów i wszelkich upiększaczy nie ma sensu. Latem większość się roztopi, szminki zamienią się w rzadką maź a kremy będą nie do użytku. Zabierz tylko to co absolutnie musisz mieć. Skompletuj paletę kolorów, które użyjesz w podróży i kup pudełko na kremy z wieloma przegródkami, do których możesz przełożyć małe ilości najpotrzebniejszych produktów. Nie bierz ze sobą płynów do kąpieli, kilku dezodorantów, mydeł o różnych zapachach i zapasu pasty do zębów. Weź tylko to co najpotrzebniejsze. W każdym hotelu są ręczniki, mydło i inne środki. Takie artykuły jak pasty do zębów, płyny do mycia, farby do włosów, przybory do golenia, pianki i męskie wody kolońskie są tanie, możesz je kupić na miejscu za paręnaście dolarów, nie warto obciążać walizek. Nie zapomnij jednak o lekarstwach jeżeli musisz coś brać, pamiętaj też o podstawowych artykułach takich jak plaster, rolka bawełnianego bandaża, coś do dezynfekcji skaleczeń, tabletki przeciwbólowe, coś na niestrawność, witaminy i suplementy. To wszystko też można łatwo kupić na miejscu, ale taki zapas nie waży wiele a masz wszystko od razu pod ręką. Jeżeli w planach masz wycieczki w parkach i w miejscach "dzikich i niedostępnych", taka mini-apteczka jest naprawdę niezbędna. Pamiętaj też o przyborach do paznokci. Podziel poszczególne artykuły na grupy i zapakuj oddzielnie w małych plastikowych torebkach. Będzi ci łatwiej utrzymać porządek i szybko znaleźć potrzebną rzecz w drodze. Niektórzy bardziej zapobiegliwi wycieczkowicze mają też zawsze przy sobie mini-komplet do szycia: naparstek, dwie, trzy igły, nici w kilku kolorach. Bywają przydatne kiedy odpadnie ci guzik albo coś się rozedrze, ale całkiem nieprzydatne jeżeli nie wiesz jak użyć igły z nitką.


Biżuteria


Klejnoty Zdjęcie: Bvlgari


Nie bierz niczego wartościowego, żadnych sznurów korali, brylantów, pierścionków ani diamentowych kolii, a jeśli już i bardzo ci na tym zależy, weź ślubną obrączkę. Resztę zostaw w domu. Wystarczy ci jakiś drobiazg, a mężczyzni powinni w ogóle zrezygnować z drogich zegarków, spinek do mankietów z diamentem, złotych zapinek do krawatów i tym podobnych drogich drobiazgów. Dotyczy to oczywiście zwyczajnych wycieczek, wczasów, pobytów krajoznawczych, itd. Jeżeli jednak jedziesz na ślub kolegi albo na spotkanie kwalifikacyjne bo masz ofertę pracy w USA, to musisz zadbać o strój, również o spinki do mankietów. Ale to całkiem inna wyprawa. We wszystkich pozostałych sytuacjach, złoty zegarek i myśl, że go zgubisz albo ci go ukradną, zatruje ci wczasy.


Gotówka


Cash Zdjęcie: Andrew Magil


Z gotówką jest zawsze problem. Niby wygodna bo na szczęście - pomimo zakusów różnych mądrali - wciąż jest w obrocie i przyjmują ją jeszcze w sklepach, chociaż coraz częściej traktują cash podejrzliwie. W niektórych miejscach nie przyjmują studolarówek, w Seven Eleven najwyższym akceptowanym nominałem jest banknot 20-dolarowy. Prawie wszędzie sprawdzają banknoty pod światło czy są autentyczne albo smarują kreski specjalnym markerem do wykrywania fałszywych pieniędzy. W ostatnich latach stare, poczciwe banknoty w zielonkawaym kolorze na rewersie zastąpiono banknotami w różnych kolorach i wyposażono je w najróżniejsze zabezpieczenia, micro-printy i wodne znaki i teraz wszyscy się boją, że banknot może być sfałszowany. Stare dolary podobno fałszerze podrabiali z łatwością, ale 30 lat temu nikt nie patrzył na nie pod światło. O podróbkę podejrzewają dopiere te nowe, te co są nie do podrobienia. Gotówkę można łatwo zgubić, trzeba się stale pilnować i najlepiej mieć specjalne kieszonki w pasku (dla mężczyzn) albo w staniku (dla kobiet). Gotówkę może ci nie tylko ukraść kieszonkowiec, może ci ją również zarekwirowac policjant podczas dowolnej kontroli, z jakiegokolwiek powodu lub bez żadnego powodu i bez oskarżenia cię o jakiekolwiek przestępstwo w ramach tzw. Civil Forfeiture. Teoretycznie możesz się starać o odzyskanie zarekwirowanej kwoty, ale musisz mieć adwokata, co kosztuje majątek i walczyć z policją lub agencją federalną albo stanową całymi latami. Jeżeli jesteć cudzoziemcem na wizie, nigdy nie odzyskasz swoich pieniędzy. Na dodatek, w ramach tego procesu możesz stracić nie tylko gotówkę. Agenci lub policja mogą zarekwirować cokolwiek: drogi sprzęt, samochód, a nawet dom albo jacht. Civil Forfeiture przynosi każdego roku setki milionów dochodu różnym agencjom walczącymi z przestępczością i wydziałom policji w całym kraju.
Karty kredytowe są zdecydowanie wygodniejsze i o wiele bezpieczniejsze w podróży, ale też nie brak im minusów. Właściciel karty kredytowej jest uzależniony od banku, który czesem nie akceptuje transakcji i wtedy masz problem przy kasie i jesteś chwilowo bez grosza. Najlepszym wyjściem jest karta kredytowa albo debitowa i kilkadziesiąt - maksymalnie kilkaset - dolarów w gotówce ukryte gdzieś w bezpiecznym miejscu (w portfelu nie więcej niż $100-$150).
Najgorsze są klasyczne damskie torebki. Są łatwym łupem złodziei, krzyczą swoim kształtem i kolorem - hej, ukradnij mnie mam w środku dokumenty, karty kredytowe i CASH. Lepsza jest większa torba podręczna, albo na ramię, ale trzymana z przodu, najlepiej pod płaszczem albo pod swetrem. Jest to oczywiście rada bardzo, bardzo "na wyrost" każdy wie, że zdarzają się złodzieje i portfel można stracić tak samo w autobusie w San Francisco jak w Rzeszowie. Ale - kieszonkowcy uwielbiają damskie torebki i tylne kieszenie w męskich spodniach, które łatwo wyciąć żyletką razem z portfelem, zwłaszcza w tłumie i wszędzie tam, gdzie jest dużo turystów zaaferowanych jakąś atrakcją albo widokiem i zdjęciami.


Kamery, komputery, sprzęt


Minolta Zdjęcie: Ben Seidelman


Komputer, telefon komórkowy, aparat fotograficzny-kamera, to rzeczy bez których nie da sie zrobić wycieczki. Żadnej, nawet do przysłowiowego Pcimia, a co dopiero za wielką wodę. Musisz się więc oswoić z myślą, że będziesz musiał stale o nich pamiętać. Każdego ranka upewnić się, że nie zostawiłeś ich w hotelu (trudno odzyskać, chyba że sypiasz w Hiltonie), albo w jakimś McDonaldsie gdzieś na trasie. We wszystkich hoteach i w prawie każdym motelu są pokoje biurowe z komputerami, faksem, drukarką i internetem. Nie wiem czy można się tam zarazić jakimś wirusem wysyłając maila ze swojego konta używając ich sprzętu, ale chyba mają solidne programy antywirusowe i dbają o reputację, warto wypytać w recepcji. Unikaj korzystania z takich publicznych komputerów do zdalnego prowadzenia interesów. Nie przeprowadzaj ważnych transakcji, nie rób przelewów bankowych ani niczego, co wymaga podania twoich danych i haseł do logowania. Jeżeli nie możesz opuścić swojego biznesu nawet na godzinę, musisz zabrać ze sobą swój własny loptop. Inny sprzęt czy wyposażenie zależy od wycieczki. W parkach i na trasach z dala od cywilizacji komputera nie użyjesz, ale tablet z zapisaną trasą może być bardzo przydatny. Dobrze mieć plecak, którego nie trzeba na trasie pilnować tak jak w metrze, a jest najwygodniejszy do noszenia. Na takich wycieczkach musisz mieć pakiet z artykułami pierwszej pomocy i pojemnik na wodę. Nigdy nie wyruszaj na żadną trasę bez zapasu wody, szczególnie w lecie. W miastach nie ma problemu bo woda jest wszędzie. Musisz też mieć w plecaku ręcznik, mydło, pastę do zębów i inne podstawowe przybory, scyzoryk albo myśliwski nóż, zapalniczkę i latarkę z kompletem świeżych baterii. Na wypadek, gdybyś musiał nocować gdzieś na pustyni.


Sklepy


Target Zdjęcie: Mike Mozart


W USA można kupić wszystko, wielu ludzi przyjeżdża tu zresztą głównie na zakupy, a wycieczki i wczasy mają "przy okazji". Każda wycieczka organizowana przez biura i firmy wycieczkowe, ma zaplanowane odwiedzenie shopping malls i sklepów w różnych miejscach, również tych markowych przy 5th Avenue albo na Rodeo Drive. Pomimo, że Ameryka zaczyna już mieć dosyć wielkich centrów handlowych i coraz częściej używa Amazon i innych firm wysyłkowych, shopping malls wciąż jeszcze cieszą się powodzeniem, również wśród turystów i wakacjuszy. Jestem prawie pewny, że i ty zwiedzisz nie jeden sklep lub centrum podczas swojego pobytu w USA. Wiele artkułów można tu kupić taniej niż w Europie. Jeżeli szukasz tanich rzeczy, spróbuj Target albo Walmart (ten ostatni szczególnie popularny wśród dziwaków). Mogę się założyć, że będziesz mieć więcej bagażu w drodze powrotnej, dlatego jadąc w tą stronę (do USA) pamiętaj o tym. Zawsze możesz dokupić walizkę i przeżałować opłatę za extra bagaż, w Nowym Jorku, w Chicago i w innych miastach gdzie jest większa Polonia, możesz wysłać do siebie paczkę przez którąś z firm spedycyjnych (DOMA Shipping, Polamer). Obie oferują mnóstwo różnych usług, mogą nawet zrobić dla ciebie zakupy i wysłać do Polski (i do kilku innych krajów).


Thrift stores


Thrift Store Zdjęcie: Kai Schreiber


Nazywane poza USA "Second Hand Stores" są bardzo popularne w Ameryce. Są ich dosłownie tysiące i w każdym mieście. Niektóre to małe prywatne sklepiki, inne są częścią wielkich sieci należących do różnych organizacji dobroczynnych, jak Armia Zbawienia albo Disabled American Veteran's Charity i te są najlepsze bo mają wielkie obroty, a nawet wyprzedaże i obniżki cen. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości, można w nich znaleźć prawdziwe skarby. Co jakis czas Amerykę elektryzuje doniesienie, że ktoś kupił w trift storze reprodukcję za 3 dolary, która okazała się autentycznym obrazem jakiegoś wielkiego mistrza, wartym 30 milionów. Ludzie sortujący towar z dotacji rzadko znają się na czymkolwiek poza ciuchami i artykułami gospodarstwa domowego w różnym stanie technicznym i nie mają pojęcia kto to był na przykład Johannes Vermeer. Szukanie po trift storach stało się zresztą ostatnio bardzo modnym trendem wśród nowej generacji "fashionistas". Tysiące młodych dziewcząt zamiast Nordstromów i GAP-ów, grzebie na wieszakach w Unique albo w sklepie Salvation Army.
Thrift store jest szczególnie wartościowy z jeszcze jednego powodu: za parę dolarów kupisz tam rzeczy, które możesz później zostawić albo komuś dać (nawet oddać do pierwszego z brzegu trift storu) bez większego żalu. Nie kupuj tam bielizny, ale kapelusze, jeans'y, koszule, kurtki są jak najbardziej OK. Do triftów nie trafiają rzeczy od ludzi biednych. Prawie wszystkie artykuły odzieżowe pochodzą od ludzi, którym ubrania nie mieszczą się w szafach, często markowe, świeżo wyprane i w idealnym stanie, albo nawet całkiem nowe. Poza tym, thrift store to "sklep wielobranżowy". Kupisz tam płaszcz i spodnie, komplet szklanek, elektryczny czajnik i opiekacz, książki i videos i wiele innych rzeczy. Jedyny minus thriftu to szukanie, czyli czas.


Web Analytics