Cottonwood jest atrakcyjne dlatego, ponieważ jest częścią historii Verde Valley i razem z Clarkdale i Verde Village stanowi całość, która przedstawia pewien okres w dziejach Ameryki i w dziejach tej części Arizony. Nie ma tu w zasadzie zabytków, a takich do jakich przywykł turysta z Europy próżno szukać w tej części Ameryki. Pomijając ruiny indiańskich pueblos, prawdziwe zabytki można znaleźć dopiero 400 mil na wschód od Cottonwood, w Albuquerque w Nowym Meksyku. Ale miasteczko ma szczególny czar, czego oczywiście brak wielkim miastom, nie tylko amerykańskim. W Madrycie, Paryżu czy Rzymie też już dawno nie ma żadnej wyjątkowej atmosfery, wszystkie te miejsca stały się do siebie podobne bez względu na szerokość geograficzną. Ocalały co najwyżej niektóre dzielnice wielkich miast, jakieś fragmenty ich dawnej, unikalnej tożsamości, które tylko czasem są autentyczne, często - niestety - stając się tylko sztucznie pielęgnowaną legendą z turystycznych folderów.
Cottonwood zachowało urok małego prowincjonalnego miasteczka Ameryki z przełomu wieków. Takich miasteczek jest w Ameryce bardzo dużo, we wszystkich stanach. Te na Południu i Zachodzie mają szczególny urok przywodzący na myśl romantyzm westernów i podboju Dzikiego Zachodu, czyli nie dokońca prawdziwy fragment amerykańskiej historii. Fragment, który przytniósł milionowe zyski przemysłowi filmowemu i Hollywood, i pomaga przetrwać takim właśnie miejscom jak Cottonwood. Dlatego atrakcją tego miasteczka jest nawet zwykły spacer po Main Street.