Houston map1 map2 map5

Friday, Apr 26th

Houston


Texańczycy twierdzą, że w Texasie wszystko jest większe niż gdzie indziej i Houston potwierdza tą prawdę. Z obszarem 655 mil kwadratowych, Houston jest w pierwszej dziesiątce największych obszarowo miast w USA i drugim największym miastem na Południu (pierwsze jest Jacksonville, FL - 745 mil). W jego granicach zmieściłyby się New York City (304.6 mi²), Miami (55.25 mi²), Washington, D.C. (68.34 mi²), Boston (89.63 mi²), San Francisco (46.87 mi²), Seattle (83.78 mi²) i Minneapolis (58.42 mi²) (Zobacz mapę).


Houston tuż po zachodzie słońca Zdjęcie Katie Haugland


Houston jest "najmłodszym" miastem w USA, ponad 20% mieszkańców ma mniej niż 19 lat. Jest na czwartym miejscu w USA pod względem liczby ludności, wyprzedzane tylko przez New York, Los Angeles i Chicago, i na pierwszym na całym Południu. Jest centrum wielkiego obszaru miejskiego pod oficjalną nazwą Houston–The Woodlands–Sugar Land, albo krótko: The Greater Houston. W jego skład wchodzi łącznie aż dziewięć powiatów wokół miasta i nad Zatoką. Cała aglomeracja liczy oficjalnie ponad 6 i pół miliona mieszkańców, ale tak jak w każdym dużym skupisku miejskim w Ameryce, nikt nie wie dokładnie jaka naprawdę jest jego populacja. Na razie przeważają jeszcze biali, ale najszybciej powiększającą się grupą etniczną są Latynosi, z których ponad 80% to Meksykanie. Nie jest dokładnie znana liczba osób pochodzenia meksykańskiego i liczba imigrantów w pierwszym pokoleniu, ale łącznie stanowią oni już ponad dwie trzecie ludności miasta. Południowe pogranicze USA, pomimo masowej imigracji z innych rejonów od ponad 150 lat, to wciąż kulturowo w dużej mierze Meksyk, mieszanina starych tradycji hiszpańskich, indiańskich i całkiem świeżych z "south of the border". Chyba nie da się tego zmienić pomimo wysiłków władz, płotów i murów na granicy oraz łapanek urządzanych przez służby graniczne, i chyba dobrze. Kultura i tradycje hiszpańskie, meksykańskie i indiańskie mieszają się tu w zadziwiających kombinacjach z kulturami starego kontynentu, a od kilku dziesięcioleci również z kulturami azjatyckimi. Wszystko to jest obecne i żywo kultywowane w Houston. Podobne procesy zachodzą w całej Ameryce od wielu dziesięcioleci, ale Texas wydaje się inny, może z powodu swojej historii i tego, że ludzie pamiętają tu wolnościowe zrywy, swoją Republikę i "Don't Mess With Texas" i są dumni z tego, że są Texańczykami, wszyscy jednakowo: Meksykanie, Polacy, Niemcy, Chińczycy, Włosi i Irlandczycy. Texas jako całość, a duże miasta w szczególności, przyciąga rzesze imigrantów prężną ekonomią, która pomimo wieloletniego kryzysu w innych częściach USA, tu jest prawie całkiem nieodczuwalna. Imigrantów nie tylko z Azji, z Południowej Ameryki i Europy, ale również z Kanady i z innych stanów Unii. Gdyby Greater Houston było niezależnym państwem, jego roczny dochód w wysokości ponad 500 miliardów dolarów plasowałby go na 30 miejscu na świecie. Roczny dochód brutto tego rejonu przewyższa dochód Południowej Afryki, Iranu i ponad 150 innych państw i jest porównywalny lub niewiele niższy od dochodu narodowego Polski ($545 miliardów w 2014 r. i $475 w 2015 r.). Houston to bardzo prężne miasto, dlatego jest tak popularne i dlatego wszystko jest tu tańsze niż w innych rejonach USA, a ceny wynajmu mieszkań są o ponad 20% niższe. W Houston żyją przedstawiciele ponad 150 narodowości używający na codzień 145 języków i uważający Houston za swój dom. Jedna trzecia mieszkańców Houston mówi w domu imnnym językiem niż angielski.

W ciągu ostatnich dziesięciu, piętnastu lat, Houston stało się prawdziwą światową metropolią, pod każdym względem. Mieści się tu 49 największych firm w USA. Więcej - 72 - jest tylko w  Nowym Jorku. Houston jest też zaliczane do najbardziej "zielonych" miast w Ameryce. Jest tu aż 337 parków o łącznej powierzchni ponad 56 tysięcy akrów (227 km²), oraz dodatkowo 200 zieleńców o powierzchni prawie 20 tysięcy akrów (81 km²). Ale miasto szczyci się najbardziej swoim statusem centrum kulturalnego Texasu. Houston ma własną, stałą orkiestrę symfoniczną oraz operę i scenę baletową. Na stałe, a nie na gościnnych występach z innych miast. Trzeba jeszcze wspomnieć o kilkadziesięciu teatrach, kabaretach i mniejszych scenach wystawiąjących wszystkie rodzaje przedstawień przez cały rok. W Houston regularnie koncertują też orkiestry, wystawiają sztuki, opery i przedstawienia zespoły z innych miast i z innych krajów. Jest tu też kilkaset barów i klubów muzycznych, w których występują grupy reprezentujące wszystkie popularne rodzaje muzyki rozrywkowej, od tejano, mariachi i pop music, po jazz, blues i hard rock.  W Houston nie można się nudzić.

W mieście działa kilkadziesiąt muzeów, w tym 20 na małej przestrzeni Museum District w downtown. Muzeum Sztuk Pięknych (Museum of Fine Arts) jest jedną z największych instytucji tego rodzaju w USA, a jego stała ekspozycja to ponad 62 tysiące dzieł największych artystów z całego świata. Muzeum posiada w swoich zbiorach eksponaty obejmujące okres 6 tysięcy lat twórczości artystycznej człowieka. Największe kolekcje to włoskie malarstwo renesansowe, francuski impresjonizm, malarstwo amerykańskie i dzieła z innych kultur. Muzeum posiada duże zbiory dzieł Cezanne'a, Modiglianiego, Canaletta, Renoire'a, Moneta, Matisse'a i wielu innych. Muzem sztuki w Houston to jedno z najlepiej wypsażonych muzeów na świecie. Zimą 2002 roku Muzeum przez kilka tygodni wystawiało wypożyczoną z Polski Damę z Łasiczką Leonarda da Vinci.

Houston to również prawdziwy raj wielbicieli jeszcze jednej dziedziny sztuki: sztuki kulinarnej. Wielcy kucharze, czy raczej wielcy twórcy, byli nagradzani i wysławiani przez współczesnych od początku istnienia tej sztuki na równi z wielkimi poetami i artystami. O sztuce tej wspomina nawet najstarszy znany utwór literacki, liczący ponad 5 tysięcy lat sumeryjski epos o Gilgameshu. W Huston jest jedenaście tysięcy restauracji serwujących dania 70 różnych kuchni świata i innych regionów USA. Jest tu dosłownie wszystko, wystarczy przejść kilka bloków żeby kulinarnie przenieść się z jednego kontynentu na drugi. Można tu także zjeść po polsku. Najwyższe notowania ma pięknie wypsażona i umeblowana restauracja Polonia w północno-zachodniej części miasta, o której klienci mówią, że jest to najbardziej polska restauracja na południe od Chicago (zobacz menu i ocenę Zomato).

Sławę Houston utrwaliło jednak co innego: Johnson Space Center - centrum dowodzenia lotów kosmicznych NASA - i Hollywood. W każdym filmie o podboju kosmosu, zasiedlaniu Marsa itd. prędzej czy później musi być zdanie o Houston. Hollywood nigdy nie zrealizował filmów przedstawiających wiernie księżycowy program Apollo, poza chyba jedynym "Apollo 13" z Tomem Hanks'em, zrealizowano tam jednak dziesiątki filmów o tematyce kosmicznej, w których Houston staje się nie tylko centrum dowodzenia lotem, tak jak jest w rzeczywistości, ale jedynym kontaktem astronautów z pozostawioną gdzieś w niezmierzonych kosmicznych otchłaniach Ziemią. Houston staje się w tych produkcjach symbolem całego świata, rodziny i wszystkiego tego, co w ogóle istnieje w umysle samotnego astronauty. "Houston, we have a problem" - to zdanie z "Apollo 13" najlepiej ilustruje rolę i znaczenie tego symbolu. Houston to już nie łącznik ze światem, to wręcz cały świat.

Houston trzeba koniecznie zwiedzić będąc w Texasie, a jeszcze lepiej pomieszkać tu parę dni, albo nawet parę tygodni. To chyba najlepsza wizytówka tego stanu. Miasto z prawdziwą architekturą i dziesiątkami atrakcji, jest też bardzo dobrym miejscem na "centrum dowodzenia" dla wypadów w okolicę, do Galveston, które jest dość drogie, do Katy i wszystkich okolicznych ciekawych miejsc.


Web Analytics