Barierą przed zalewem USA przez tzw. imigrantów "nieuregulowanych", czyli wszystkich przekraczających granicę w którymś z najpłytszych miejsc Rio Grande, miał być mur na granicy z Meksykiem, który obiecują wszyscy kandydaci na prezydenta. Ameryka nie jest w stanie obronić się przed tysiącami egzotycznych żon łysiejących starszych panów bo te należą do grupy super-uprzywilejowanych „najbliższych krewnych obywatela”. Skutecznie, w miarę, powstrzymywana jest jedynie imigracja żon i mężów stałych rezydentów, oraz sióstr i braci naturalizowanych obywateli, bo czas rozpatrywania padań w tych kategoriach często wyklucza sensowność przedsięwzięcia.
Pociąg do Ameryki Zdjęcie: Alabama Todey
W przypadku małżeństw, podstawowy - a właściwie jedyny - wymóg to akt ślubu oraz czysty rekord kryminalny aplikanta, chociaż w wielu przypadkach jest to wymóg całkiem iluzoryczny. Trudno mieć przecież stuprocentowe zaufanie do zaświadczeń wydawanych przez rejestry skazanych lub policje niektórych krajów, o których wiadomo, że za parę dolarów (albo za krowę) można tam na przykład kupić żonę, a cóż dopiero jakiś świstek.
Poważnym ograniczeniem - przynajmniej teoretycznie - jest obowiązek wykazania przez sponsora zdolności finansowej do utrzymania sprowadzanych krewnych. Sponsor nie może dopuścić do tego, żeby jego nowoprzybyli krewni stali się publicznym obciążeniem (public burden), czyli że musi zarabiać tyle, żeby go było stać na sprowadzenie rodziny i utrzymywanie jej przez określony czas. W praktyce jednak sens obowiązku przedłożenia oświadczenia w sprawie utrzymywania krewnych (Affidavit of Support) został w dużej mierze zniweczony pozwoleniem na przedkładanie takich oświadczeń od sponsorów posiłkowych jeśli finanse głównego sponsora są niewystarczające. Można więc wciąż spokojnie sponsorować bliskich krewnych jeśli ma się kolegów, którzy mają lepszą pracę i podpiszą dodatkowe oświadczenie.
Specjalne uprzywilejowanie łączenia rodzin, zwłaszcza najbliższej rodziny obywatela, stwarza szereg problemów, a fałszywe małżeństwa „dla papierów” to wciąż istna plaga, którą jednak trudno wyeliminować nawet przy pomocy najsurowszych kar i najbardziej przemyślnych metod ich wykrywania. Wydaje się, że nic nie jest w stanie powstrzymać legalnej i nielegalnej imigracji do USA, poza kryzysem ekonomicznycm,
